Forum NSO-ONS

Forum Narodowych Syndykalistów Polska


  • Index
  •  » Gospodarka
  •  » Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

#1 2012-10-03 17:14:17

 Jenerał

Organizacja

Skąd: Ubekistan
Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 6
Punktów :   

Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Czołem wszystkim! Mam zaszczyt napisać pierwszego, wiekopomnego posta na naszym wspaniałym forum. Niech będzie o gospodarce, czyli czymś, bez czego żaden system obejść się nie może (tak, truizm).

Ogólnie można dość łatwo zauważyć, że nacjonalizm, jako taki, nie stanowi odrębnej ideologii i zawiera w sobie tak wielkie multum rozmaitych poglądów na najróżniejsze kwestie, że nie sposób utożsamiać go z jakąś jedną szkołą. W znacznej mierze tyczy się to także ekonomii. Są ludzie, mówiący o sobie "narodowcy", a głosujący na Korwina albo w ogóle mający dość liberalne poglądy na gospodarkę, zdeklarowanie popierający kapitalizm itp. Pewne "pierwiastki nacjonalistyczne" odnajdujemy też na drugim biegunie - taki narodowy bolszewizm przybierał rozmaite formy, a przecież to w historii zjawisko nierzadkie. Jest to w swej istocie karkołomna próba pogodzenia ze sobą rzeczy, których pogodzić się nie da (komunizm i państwa narodowe). Taki "narodowiec" opowie się za całkowitym uspołecznieniem wszystkiego od żony po traktor. Z kolei bardziej umiarkowany od niego pozostanie narodowy socjalista, który, mimo swej gospodarczej lewicowości, będzie się opowiadał za zachowaniem części zakładów w rękach prywatnych. Można by tak jeszcze wymieniać i wymieniać... A jakie jest zdanie naszej "nacjonalistycznej alternatywy" jeśli chodzi o ekonomię i nierozłączną z nią gospodarkę? Bardziej sfera prywatna, czy może przewaga zakładów państwowych? Znacjonalizować środki produkcji? Jeśli tak, to w jakim stopniu? Jak daleko się w tym posunąć, aby nie zostać przez niektórych zaszufladkowanym jako "komuch"? Co z bankami? Jaką macie opinię o wolnym rynku i centralnym planowaniu? Jako autor niniejszego wątku zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w dyskusji!

Pozdrawiam!
Jenerał

PS. Jest to jeden z tych tematów, które pozwolą nam zorientować się w sytuacji i pomogą ustalić jakiś konsensus.

Offline

 

#2 2012-10-03 21:26:16

Matt

Organizacja

Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 22
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Witam !

Zanim przejdę do swojego wykładu na temat co jest lepsze. Mianowicie Gospodarka centralnie planowana, czy wolnorynkowa. To chciałbym na samym początku zaznaczyć, że w kwestiach Gospodarczych jestem niestety słaby . Aczkolwiek podejmę się tego ciężkiego jak dla mnie tematu. Wiec przejdę do sedna...

W rękach państwowych powinny zostać sektory o strategicznym znaczeniu dla istnienia i poprawnego działania Państwa ( kopalnie, stocznie, koleje itp).
Natomiast, uważam też, że własność prywatna także powinna istnieć. W końcu ludzie, są wolni. Niech rozwijają swoją przedsiębiorczość. To tylko wychodzi na dobre państwu, które jednocześnie nie powinno być biurokratycznym potworem, w którym nic nie da się załatwić.
Co do kwestii banków. Uważam, że powinien być jeden Polski bank, znacjonalizowany. Gdyż dopuszczanie na rynek banków innych krajów nie prowadzi do tego, że nasz Dochód Krajowy rośnie. Jest wręcz przeciwnie. Wpłacając nasze ciężko zarobione pieniądze bankom innym krajom, napędzamy tylko ich gospodarki. A nie naszą rodzimą.

Z Narodowym Pozdrowieniem, Matt

Offline

 

#3 2012-10-03 22:06:05

krulikos

Organizacja

Zarejestrowany: 2012-10-03
Posty: 3
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Co do właśnie kopalni, stoczni oraz kolei myślę, że powinny zostać własnie w rękach państwa, są to ważne obiekty, dzięki którym Polska ciągnęła w poprzednich latach. Co do wolności prywatnej trzeba uważać, ponieważ w dzisiejszych czasach wiele jest "przedsiębiorców", którzy nie patrzą na to by być sprawiedliwym lecz tylko na to, by jak najwięcej brać do siebie; nie płacą ZUSu, nie odprowadzają podatków lub korzystają ze zniżek podatkowych bezprawnie. Nie mówię tu jednak, że wszyscy są tacy, należy dać szansę lecz takie właśnie małe firmy bardzo często kontrolować, bo w dzisiejszych czasach kontrola praktycznie nie istnieje. Urzędy wysyłają ostrzeżenia, że danego dnia o danej godzinie odbędzie się kontrola, w takim razie cóż to za kontrola... Z jednym Polskim i wyłącznie Polskim bankiem to myślę, że też dobry pomysł i raczej jedyny. Konkurencja w bankach to nie jest dobre dla gospodarki, zresztą dzisiaj banki patrzą, żeby zarobić jak najwięcej, coraz bardziej "atrakcyjne" oferty kredytowe, kredyty w ogóle można brać od ręki, potem powstają dziwne zadłużenia.
Uważam jeszcze, że powinniśmy jako państwo dużo więcej inwestować w rolnictwo, dzięki któremu moglibyśmy eksportować nasze plony, a nie, że my importujemy z innych krajów rzeczy, które mamy w swoim kraju, bo tak jest niby taniej, a tak naprawdę w ten sposób tracimy sporo. Powinniśmy w ogóle więcej stawiać na eksport.

Pozdro, krulikos


Lecz nie zapomnisz tego co dał Ci ten Kraj,
Honor na Wieki, Dziedzictwo tysięcy lat...

Offline

 

#4 2012-10-03 22:19:32

DanielOfensywa

Administrator

Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 8
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Daniel z tej strony.

Moim zdaniem powinniśmy zadać sobie pytanie - dlaczego nie kapitalizm albo komunizm? Bo obydwa systemy zniewalają człowieka, z czego pierwszy poprzez 100% indywidualizm i pozostawienie narodu jako całości i jedności wiadomo gdzie. Komunizm z kolei zniewala w sposób odwrotny - zabiera człowiekowi jakąkolwiek własność.

Osobiście obstaję za korporacjonizmem/syndykalizmem narodowym jak wskazuje nazwa. Własność prywatna to rzecz święta, natomiast gospodarka mimo wszystko odgrywa sporą rolę w formowaniu narodu jako wspólnoty., Krulikos pisze bardzo z sensem.

Z grubsza uważam, że kluczowe dla państwa elementy - bank, kopalnie, stocznie, kolej itp. powinny pozostać pod kontrolą państwa. Z kolei prywatne przedsiębiorstwa powinny opierać się na zasadach współpracy między ludźmi - tzn. zapewnianie obowiązkowe warunków odpowiednich do pracy, płacy oraz na pewno na zdrowej zasadzie działania obustronnego. Działanie na zasadzie - pracodawca to Bóg, a pracownik to pomyja - często spotykane obecnie, jest karygodne i absolutnie należy to wyeliminować. Syndykalistyczny tok myślenia/ideologiczny, ale z poszanowaniem własności prywatnej.

Wiadomo, jeden nazwie to gospodarką lewicową (prawica), a drugi prawicową (lewica). No i faszystowską, bo faszyści wprowadzili korporacjonizm.

Offline

 

#5 2012-10-03 22:31:59

 Dragunov

Organizacja

Skąd: Москwa
Zarejestrowany: 2012-10-03
Posty: 7
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Cóż mogę dodać od siebie, wszystko zostało wyżej wymienione. Zakłady takie jak kopalnie, elektrownie, fabryki maszyn, produkcja żywności itd powinny jednak pozostać państwowe, co do transportu to nie jestem w stanie sprecyzować odpowiedzi, patrząc na PKP które na przełomie lat robiło z ludzi coraz większych wałów w postaci zaniedbanych pociagów, opóźnien oraz całej masy uniedogodnień ciężko powiedzieć czy nie lepiej aby była sprywatyzowana. Nie znam się aż tak mega hiper super extra dogłębnie na tym temacie dlatego piszę z grubsza
. >=]

Skrajna lewicowość oraz skrajna prawicowość w tym momencie odpada, nie sprawdzały się i nie sprawdzają się do tej pory, dlaczego więc miałoby się coś nagle zmienić


"Cieszmy się, że dziś nam źle. Jutro będzie gorzej!"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Hasta La Vista Anti-Fascista"

Offline

 

#6 2012-10-04 21:27:50

 gorthaur

Organizacja

Skąd: wlkp
Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 1
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

tak z innej beczki skoro mowa była już o komunizmie.

to warto podkreślić, że komunizmu nigdy czystego nie było, była najwyżej socjalizm.
Żeby komunizm wszedł w życie i funkcjonował poprawnie według założeń, ludzie musieli by być dosłownie aniołami.
Prawdziwym komunistą był Jezus, nikt inny. to jego teorie wg nowego testamentu spełniały główną myśl komunizmu
komunizm to abstrakcja, tak samo jak anarchia.
więc nie rozumiem, dlaczego się na niego powołuje


Czerń niema powiedziała już wszystko...

Offline

 

#7 2012-10-04 22:02:05

 Rivarius

Organizacja

Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 2
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Tutaj Rivarius (Łukasz) Moje zdanie na temat gospodarki wolnorynkowej jest takie, że dąży ona do wyniszczenia państwa od środka poprzez zabieranie największych pieniędzy przez prywaciarzy. Gdyby wszystkie zakłady przemysłowe były państwowe to nasz kraj zyskałby wiele pieniędzy które teraz przepuszczają głównie prywaciarze z Rosji czy całej tej pieprzonej UE. W gospodarce centralnie planowanej gdy dana jest określona ilość materiału to zakład wykonuje potrzebną na dany czas ilość materiału i w ten sposób nasza gospodarka sie rozwija.

Offline

 

#8 2012-10-04 22:11:05

DanielOfensywa

Administrator

Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 8
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

gorthaur napisał:

tak z innej beczki skoro mowa była już o komunizmie.

to warto podkreślić, że komunizmu nigdy czystego nie było, była najwyżej socjalizm.
Żeby komunizm wszedł w życie i funkcjonował poprawnie według założeń, ludzie musieli by być dosłownie aniołami.
Prawdziwym komunistą był Jezus, nikt inny. to jego teorie wg nowego testamentu spełniały główną myśl komunizmu
komunizm to abstrakcja, tak samo jak anarchia.
więc nie rozumiem, dlaczego się na niego powołuje

Użyłem określenia komunizm w znaczeniu potocznym, oznaczającego marksizm-leninizm/bolszewizm. Marksizmu nigdy nie było, więc odwołujemy się do wszelkich nurtów leninowskich.


@Rivarius
Należy zwrócić uwagę na podstawowe zasady i fakty działania gospodarki. Mianowicie minusem gospodarki centralnej jest fakt, że nie jest ona dopasowana do aktualnych potrzeb oraz nie idzie z duchem czasu, ze względu na planowanie kilka lat w przód. Moim zdaniem gospodarka musi być dynamiczna (co nie znaczy kapitalistyczna!).

Offline

 

#9 2012-10-04 22:22:44

 Rivarius

Organizacja

Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 2
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Mi sie wydaje,że gdyby plany było roczne a nie tak jak do tej pory było w socjalizmie pięciolatki,to i gospodarka byłaby w ruchu to i państwo miałoby większy zysk z tego powodu który wcześniej wymieniłem. Rok to wcale nie tak dużo a po upływie tego czasu można dostosowywać plan na kolejny rok zgodnie z panującymi w państwie warunkami gospodarczymi.

Offline

 

#10 2012-10-04 23:09:01

Teuton

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 1
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Rivarius, popieram gospodarkę centralną, ale jednakże na swój sposób, ponieważ władze centralne jednak nie w całkowitym stopniu wiedzą co jest na dany okres realizacji najlepsze dla danego regionu. Centralizacja gospodarki.. takie hasło, jak już to do pewnych okręgów i nie całkowicie, co do własności prywatnej, jestem za, ale niech będzie przy tym też własność państwowa, i niech państwo zacznie w końcu rozwijać naszą gospodarkę w 2 silnych sektorach (rolniczym oraz przemysłowym), to by dało dobre podstawy pod usamodzielnienie się na arenie między narodowej, lecz już nie zaczynajmy czynić tu utopi długoplanowej, bo zaczynam dygresję od głównego wątku mojej wypowiedzi, niech państwo zamiast prywatyzować przemysł, niech buduje nowe stocznie (nowoczesne), nowe fabryki etc. , wtedy by zmniejszyło to nam bezrobocie, jednakże pojawia się problem "skąd wziąć na to pieniądze", a no i tu wkracza też EU, które funduszami sporymi obraca, i można odpowiednie wnioski poskładać, lecz to zależy od sprawność MSZ oraz organów unijnych. Co do rolnictwa, niech wkońcu rząd weźmie sprawę w swoje ręce i wyda odpowiednie rozporządzenia aby zjednoczyć te śmieszne małe, rozdrobnione gospodarstwa rolne, któe są mało wydajne, w większe .Podsumowując, głównym źródłem dochodu naszego państwa są podatki, które przeważnie uzyskuje się z podatków VAT, od zysku etc. więc własność prywatna jak była, tak niech i będzie. Na razie tyle mogę ze swej strony powiedzieć, bo dalej już zaczynam sam się plątać w złożoności mojej wypowiedzi. (Za wszelkie błędy itp. sprawy przepraszam, i jestem otwarty na krytyczne podejście )

Offline

 

#11 2012-10-05 20:01:08

 Jenerał

Organizacja

Skąd: Ubekistan
Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 6
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

W kilku postach poruszono wiele nader ważnych i ciekawych wątków.

Pojawił tu się poboczny wątek odnośnie rzekomej niepoprawności używania nazwy "komunizm" w stosunku do szeregu różnych procesów i zjawisk zachodzących w świecie rzeczywistym. Uważam, że jednak takie rozumowanie jest mimo wszystko błędne, ponieważ mianem "komunizm" określa się fachowo nie tylko same teoretyczne rozważania Marksa, ale też rozmaite próby ich urzeczywistnienia, jak np. w ZSRS czy ChRL.

Wracając jednak do właściwego wątku, to osobiście bardziej przychylałbym się w stronę zwiększenia roli państwa w życiu gospodarczym. W dzisiejszych trudnych czasach, tylko zdecydowana, ożywiona ideowo władza publiczna jest w stanie skutecznie uchronić kraj od zapaści ekonomicznej. Dlatego bezwzględnie należy znacjonalizować wszystkie banki, bo te w swej istocie stanowią po prostu V kolumnę obcego i wrogiego kapitału. Ich szkodliwość oddziałuje tak na zwykłego szaraczka, jak i na całe państwo. Ponadto nie widzę potrzeby dalszego zachowywania giełdy, która jako jaskrawy wytwór kapitalizmu również jest zbędna i społecznie szkodliwa.
Co do głównych filarów gospodarki, to opowiadam się za znaczącym zmniejszeniem procentowego udziału rolnictwa, którego obecne znaczenie różne kręgi konserwatywne znacznie przeceniają, a także za równie drastycznym zmniejszeniem gałęzi usług, co jest całkowicie poronionym wynalazkiem wszelkich "różowych postępowców" tego świata.  Moją koncepcję, i uważam, że to powinno się znaleźć w naszej przyszłej deklaracji ideowo-politycznej, wyrażam jako wielokrotne zwiększenie znaczenia przemysłu, szczególnie zaś przemysłu ciężkiego. (w ogóle w odbudowie go za wszelką cenę). Bo to on tak naprawdę w znacznej mierze determinuje siłę danego organizmu państwowego - nic tak jak przemysł nie napędza nauki, jest on największym importerem nowych technologii, rynkiem zbytu surowców, podstawą, na której opiera się każda armia, rzeczą rozwiązującą proces bezrobocia i polepszającą stan moralny społeczeństwa. To właśnie przemysł generuje też w normalnych warunkach największe zyski dla państwa poprzez publiczne inwestycje, tak że państwo ma alternatywne dochody niż tylko najbardziej prostacka metoda ciągłych podwyżek podatków. Tylko tutaj trzeba postawić jasny postulat - fabryki mają być dla robotników posiadających swoje prawa i przywileje (karta pracy, dotacje na racje żywnościowe itp.). Uważam powyższe rozumowanie za czystą utopię, jeśli się w takich zakładach nie wprowadzi całkowitego nadzoru państwowego. Inaczej nadal będziemy mieli do czynienia z takimi patologiami, jak dyrektor dostający od jakiegoś konsorcjum premię za likwidację swojej wytwórni.

Z przyczyny, że zwykli przedsiębiorcy średniej klasy, często nie potrafiąc ocenić strategicznego zapotrzebowania kraju albo nie mając tego w ogóle na względzie,  notorycznie tylko trwonią siły i środki na zajęcia całkowicie zbędne i nie generujące państwu (czyli formie rządów narodu) jakichkolwiek korzyści, trzeba ten mały kapitalizm ukrócić i pewne średniej wielkości przedsiębiorstwa prywatne znacjonalizować, tudzież wprowadzić nadzór zewnętrzny za pomocą instytucji komisarza rządowego, który takim przedsiębiorcom będzie nakreślał ogólny zarys działania, tak aby zamierzenia taktyczne pokrywały się ze strategicznymi.

Natomiast opowiadałbym się za pozostawieniem w całkowicie prywatnych rękach zakładów zatrudniających do 10 osób (z tym, że oczywiście tacy pracownicy mieliby specjalną ochronkę w postaci wysokich praw pracowniczych, co ukróciłoby właściwe prywatnemu sektorowi zatrudnienia zjawisko wyzysku i nierówności).

Wracając jeszcze do kwestii centralnego zarządu gospodarką krajową, to niech za kilka kolejnych zdań mojego wywodu posłużą słowa Napoleona, który stwierdził kiedyś, że "wszelkie plany mają to do siebie, że w trakcie ich realizacji kompletnie zwodzą, ale bez nawet najgłupszego planu, ani jedna nasza kampania nie byłaby możliwa".

Ostatnio edytowany przez Jenerał (2012-10-05 20:02:39)

Offline

 

#12 2012-10-06 12:22:17

DanielOfensywa

Administrator

Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 8
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Ja jak pisałem - jestem za częściową nacjonalizacją lub powstaniem pewnego nadzoru, który by nie tyle kontrolował, bo sprawdzał przedsiębiorstwa.
Warunki dla pracowników, czy są spełnione wszystkie wymogi i tak dalej.

Zamiast nacjonalizować wszystkie przedsiębiorstwa w celu strategicznym można by uruchomić dużo więcej kursów i tak dalej, które nakierowywałyby przedsiębiorców na odpowiedni dla nich tor.

Gospodarka nie scentralizowana, lecz kontrolowana. Tak moim zdaniem jest ok, ale jak pisałem - z wyjątkiem kluczowych dla państwa elementów gospodarki, bo te znacjonalizować już na starcie. Dużo pomysłów tu zaprezentowanych częściowo pokrywa się z gospodarką np. III Rzeszy Niemieckiej, w której przedsiębiorcy działali wedle państwowego schematu, z czego powstał "prywatny socjalizm". Ciężko jest określić ten system (prawica nazywa socjalizmem, lewica kapitalizmem).

Offline

 

#13 2012-10-12 16:42:33

Stefan

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2012-10-12
Posty: 1
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Postulowałbym jednak odejście od centralnego planowania na korzyść skupienia się na większej samorządności. Samorząd my mogłyby prowadzić własną politykę gospodarczą połączoną z działalnością, wszystko rzecz jasna pod kontrolą państwa. Centralizm w dziedzinie gospodarki, a szczególnie centralne planowanie nie wydaje się dobrym pomysłem, nawet jeśli odrzucamy wolny rynek to w każdym systemie gospodarczym mamy do czynienia z koniunkturą.

Offline

 

#14 2012-12-25 00:04:23

syndykat

Użytkownik

3638359
Zarejestrowany: 2012-12-01
Posty: 16
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Wszystko  pieknie ładnie że sobie tak gadamy ale chciałbym powiedziec że ruch Narodowo-syndykalistyczny powinien być jednolity jesli chodzi o sprawy ekonomiczno-społeczne. Więc proponuje porozmawiać o tym na podstwaie jakich ekonomistów powinien się kierować ruch NS.

Offline

 

#15 2012-12-25 01:16:03

Matt

Organizacja

Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 22
Punktów :   

Re: Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Dokładnie jestem za tym co mówi kolega Syndykat, powinniśmy ujednolicić nasz program gospodarczy. Bo inaczej nigdy nie dojdziemy do ładu i składu.

Offline

 
  • Index
  •  » Gospodarka
  •  » Zakres ingerencji państwa w gospodarkę w ujęciu nacjonalistycznym

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.cs-gorlice.pun.pl www.grupacr.pun.pl www.antybarca.pun.pl www.administracjagw02.pun.pl www.centrumpbf.pun.pl